piątek, 23 grudnia 2011

opcje

Opcje: Jak inwestować długoterminowo w akcje bez ich kupowania (i sprzedawania)


Poprzednio wyjaśniliśmy sobie założenia i cele inwestowania w rynek akcji przy użyciu zabezpieczenia z opcji. Pora, aby przyjrzeć się bliżej tej strategii i porównać ją z innymi technikami zabezpieczania inwestycji kapitałowych. Prezentację strategii rozpoczniemy od strategii „Zespolony Put" (eng. „Married Put"). Jak wynika z definicji kupując opcję Put nabywamy „prawo sprzedaży instrumentu bazowego po oznaczonej cenie (strike price) w momencie wygaśnięcia (expiration date)". Tyle definicja. Jak każda definicja – brzmi dość zawile do czasu, kiedy rozłożymy ją na czynniki pierwsze i przekonamy się, że cała koncepcja jest prosta, logiczna i nietrudna do zrozumienia nawet dla inwestorów z niedużym doświadczeniem. Pierwszy (warsztatowy) przykład pochodzi z naszego rynku. Popatrzmy na 3-letni wykres indeksu WIG20:          wig20.jpg Nie wnikając w bardziej zawiłe rozważania analityczne załóżmy, że trend wzrostowy zapoczątkowany w pierwszym kwartale roku 2009 (A) będzie kontynuowany. Założenie to jest zgodne z teorią Charles'a Dow, która co prawda została stworzona na podstawie zachowań giełdy amerykańskiej, ale ponieważ polski rynek kapitałowy coraz bardziej zachowuje się jak rynek dojrzały możemy oczekiwać, że teoria ta będzie miała na GPW coraz szersze zastosowanie. Aby wykorzystać istniejący trend „kupujemy" indeks, czyli – w naszym przypadku jednostkę ETF (Exchange Traded Fund). W chwili, kiedy powstaje ten artykuł (23 grudnia 2010) kurs jednostki ETF na WIG20 waha się pomiędzy 281,88 a 282,05. Ponieważ to rozwiązanie daje nam dwojaką korzyść – zarabiamy zarówno z tytułu wzrostu indeksu jak i w czasie, gdy indeks porusza się w trendzie bocznym (dywidendy) jedynym problemem, który mąci ten obraz są przejściowe spadki wartości indeksu (Np. korekty B i C), po których indeks kontynuuje wzrost. Na załączonym wykresie korekty te nie wyglądają groźnie, zwłaszcza, kiedy widzimy je z późniejszej perspektywy, kiedy już nie ma wątpliwości, że trend jest kontynuowany, ale wykres to narzędzie techniczne, które nie jest w stanie przekazać nam negatywnego ładunku emocjonalnego drzemiącego za tymi spadkami wartości. Doświadczony inwestor wie, że każdy z tych spadków charakteryzuje się okresami wzmożonej nerwowości, które łatwo potrafią przekształcać się w masowe lęki prowadzące czasem do panicznej wyprzedaży. W odzyskaniu zdrowego rozsądku w atmosferze zbiorowego strachu nie pomogą nam media. Każdy, kto przeżył przynajmniej jeden krach giełdowy wie doskonale, że w tych trudnych dla każdego inwestora momentach oparcie w rozlicznych kanałach informacyjnych praktycznie nie istnieje. Paradoksalnie, informacje przekazywane przez media potrafią często nawet bardziej potęgować panikę. Stare powiedzenie, że „sukces ma wielu ojców, niepowodzenie jest sierotą" perfekcyjnie oddaje psychologię inwestora giełdowego – w czasie hossy potrafi on podać wiele powodów, strategii i technik, które może wskazać, jako przyczyny swego sukcesu. W czasie załamania rynku i dużych strat zostaje on sam na placu boju. Wydaje się, że teorie przestają działać, techniki stają się bezużyteczne a wiara we własny nadzwyczajny talent topnieje szybciej od kapitału. Topnieje też zaufanie do kanałów informacyjnych, które, czego wcześniej inwestor nie dostrzegł – służą przekazywaniu informacji a nie doradzaniu jak zarządzać kapitałem. Jak wiadomo diabeł tkwi w szczegółach. Dlatego zastosowanie strategii opcyjnej Put w takiej sytuacji ma znaczenie dużo szersze niż tylko ochrona kapitału – daje psychiczny komfort, który w okresach wzmożonej nerwowości na rynku jest wprost bezcenny. Z tego również powodu zabezpieczenie opcyjne ma zdecydowaną przewagę na zabezpieczeniem „stoploss", czyli sprzedażą instrumentu (lub akcji) w momencie, gdy indeks spadnie do pewnego poziomu. Jest tak, dlatego, że silne spadki są wywołane najczęściej paniczną wyprzedażą. Nie trzeba chyba nikomu tłumaczyć, że poruszanie się w kierunku, w którym zmierza masa inwestorów w panice nie może być strategią inwestycyjną, która przyniesie sukces. Mając powyższe na uwadze kupujemy opcję Put na WIG20 o najbliższej cenie wykonania (strike price) wobec obecnego kursu indeksu. GPW nie oferuje obecnie opcji na jednostki ETF, stąd opisana tutaj strategia nie będzie de facto strategią „Married Put", która wymaga użycia tej samej klasy instrumentów, ale zasada działania będzie bardzo zbliżona. Najbliższa (poniżej kursu) opcja odpowiednia do tego celu jest opcja Put wygasająca w marcu 2011 roku o cenie wykonania 2700. Kod tej opcji to OW20O1270. Symbol ten, po rozłożeniu na części składowe oznacza, co następuje:
O
W20
O
1
270
Rodzaj instrumentu (Opcje)
Kod instrumentu bazowego (WIG20)
Typ opcji i miesiąc wygaśnięcia (opcja sprzedaży Put - wygasająca w marcu)
Symbol roku, w którym opcja wygasa - 2011
Cena wykonania - 2700
Ponieważ kupno opcji Put oznacza kupno "prawa do sprzedaży", zatem przez kupno tej opcji zabezpieczamy nasz portfel przed spadkiem indeksu poniżej kursu 2700 do czasu wygaśnięcia (marzec 2011 roku). Do tego czasu bez względu na to, co się z indeksem stanie my zawsze będziemy mieli prawo do jego "sprzedaży" po cenie @2700, a ponieważ indeksu sprzedać się nie da, będziemy mogli zrealizować zysk wynikający z różnicy kursu pomiędzy 2700 a wartością, do jakiej spadnie indeks.

dodajdo.com

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz